Góry pod powiekami
Wojtek Kurtyka, wybitny polski wspinacz
Góry pod powiekami
FOT. ARCHIWUM WOJTKA KURTYKI
MONIKA ROGOZIŃSKA: Alpiniści zachodni uważają, że jesteś największym polskim wspinaczem, nasi zaś na ogół twierdzą to samo, tyle że po kryjomu, gdyż nie umieją jasno umotywować tej opinii. Dzięki znajomości języków kształtowałeś poglądy na temat polskiego alpinizmu na Zachodzie. Co zrobiłeś w himalaizmie, że masz taką pozycję?
WOJTEK KURTYKA: Twoje pytanie i postawa nawiązują do tego, co jest dziś największą trucizną - skrajnego egocentryzmu, kultu rywalizacji, wyścigów. Nie interesuje mnie to. Jeżeli zaś budzę pozytywne emocje tym, co robiłem w górach, to znaczy, że moje życie nie jest zmarnowane.
Nie zależy ci na nagłaśnianiu własnych dokonań?
Wbrew pozorom bardzo się cieszę na taki pozytywny oddźwięk, ale z drugiej strony głęboko siedzi we mnie odruch buntu wobec bycia wstawianym do jakichkolwiek tabel, przekładania ludzkiej aktywności na listy rankingowe. Ten obłąkany kult gwiazdorstwa uważam za wielkie oszustwo, straszną skazę na współczesności. Uzależnienie od czegokolwiek - czy to będzie alkohol, narkotyki, kobieta, krótki błysk sławy, czy gonitwa za pieniędzmi - czyni człowieka niewolnikiem.
Jesteś uzależniony od gór?
Tak, ale to jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta