Cztery kobiety i trzech mężczyzn
Przed wyborami prezydenckimi
Cztery kobiety i trzech mężczyzn
Rozmowa z Riittą Uosukainen, przewodniczącą parlamentu fińskiego i kandydatka na urząd prezydenta
Niezależnie od tego, kto wygra niedzielne wybory prezydenckie w Finlandii, polityka tego kraju i tak się nie zmieni. We wszystkich bowiem sprawach - poza jedną: czy Finlandia powinna starać się o wejście do NATO - kandydaci i stojące za nimi partie zajmują bardzo podobne, by nie powiedzieć identyczne, stanowisko. Życie polityczne Finlandii toczy się przecież właściwie bezkonfliktowo - rządzi nim consensus.
Dlatego komentatorzy i zwykli obywatele, zamiast wdawać się w rozważania polityczne, najchętniej snują domysły, czy jedenastym prezydentem Finlandii będzie mężczyzna, czy też może - po raz pierwszy - kobieta. Przed sześcioma laty niewiele brakowało, by tą pierwszą została Elisabeth Rehn, przedstawicielka mniejszości szwedzkiej, pierwsza w świecie kobieta na stanowisku ministra obrony. Teraz możliwości jest więcej. O najwyższy urząd ubiegają się aż cztery kobiety i tylko trzech mężczyzn.
Według ostatnich badań poważne szanse ma tylko dwoje z nich - ekspremier Esko Aho, centrysta, i obecna minister spraw zagranicznych Tarja Halonen z Partii Socjaldemokratycznej. Każde z nich, jak wynika z tych sondaży, cieszy się poparciem 38 proc. wyborców. To z kolei oznacza, że szef państwa zostanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta