Odcienie miłości
Odcienie miłości
JAN ZIELIŃSKI
Grażyna Borkowska umie pisać o miłości. Zapowiedzią tego był drukowany w jednym z dzienników cykl felietonów, w których analizowała, jak przedstawiano miłość w różnych klasycznych powieściach. Spełnieniem stała się książka o Marii Dąbrowskiej i Stanisławie Stempowskim.
Z Dąbrowską, z miłością w jej życiu, sprawa jest trudna. Z jednej strony patrząc na jej fotografie można zrozumieć postawę Miłosza, któremu nawet do głowy nie przychodziło, żeby spojrzeć na Dąbrowską jak na kobietę ("Ten trochę zezowaty karzełek, z grzywką przyciętą na pacholę, był dla mnie ostatnią istotą, do której mógłbym zwracać erotyczne zapały"). Z drugiej strony z rozmaitych świadectw - listów, zapisów w dziennikach - wiemy, że w tym niepozornym ciele kryło się szerokie serce, a zarazem olbrzymie pokłady pożądania.
Mówiąc o szerokim sercu mam na myśli fakt, że było tam miejsce na miłość do mężczyzn, ale też do kobiet. Mówiąc osobno o pożądaniu, podpieram się formułą Borkowskiej: "Seks, niekoniecznie miłość, był dla niej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta