WWW
STEFAN BRATKOWSKI
Wielkie Świętobranie Jerzego Owsiaka pokazało, czym może być telewizja publiczna. Przesłoniło wszelako lekcje przemocy i codzienną sieczkę, którą nam serwuje komitet wyborczy Aleksandra Kwaśniewskiego, czyli TVP SA. Prawda, być może prezydent sam nawet nie wie, jak załatwia kariery różnorakim amatorom spod swego stempla - teraz tacy będą np. nadzorować całą publicystykę w telewizji publicznej. Ale z ręki prezydenta jest i prezes Kwiatkowski; miał to być menedżer, tymczasem TVP jest firmą źle zarządzaną, marnotrawną, o niebywałych kosztach biurokracji, która pożera środki na program. Swoją drogą, nie wiem, czy w ogóle prezydent potrzebuje takiego komitetu wyborczego, skoro i tak pracują nań przede wszystkim rywale - pytanie jednak, czy musi to aż tyle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta