Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poprawka z Atlanty

31 stycznia 2000 | Sport | MJ
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Artur Partyka, wicemistrz olimpijski w skoku wzwyż

Poprawka z Atlanty

FOT. (C) PRZEMEK WIERZCHOWSKI/PAP

Dlaczego to zrobiłeś: nagle przestałeś skakać w zeszłym roku?

ARTUR PARTYKA: Nie mogłem znaleźć chęci do treningu. Nie umiałem sobie wytłumaczyć, dlaczego mam trenować. Co takiego muszę jeszcze osiągnąć. Wiedziałem, że czeka mnie olimpiada. Monitorowałem swój organizm i czułem, że coś jest nie tak. Może nie fizycznie. Fizycznie trzymałem jakiś poziom. Ale coś się działo z moją motywacją.

Wszedłeś w stan nasycenia.

Tak... Uzgodniliśmy z trenerem, że muszę trochę zwolnić. Nabrać dystansu, odetchnąć...

Nie bałeś się, że ten pociąg odjedzie bez ciebie? Że jak raz wyskoczysz, nigdy go nie dogonisz?

Cały czas się tego boję. Przecież czytałem twój tekst. Stale go noszę przy sobie, w portfelu. Zaraz, zaraz... Gdzie ja go mam? (Artur przeszukuje portfel. Grzebie w przegródkach. Wyciąga wycinek gazety starannie złożony w kwadrat.) O... jest tutaj! To się nazywa "Musi złapać wagonik". Wiosną to napisałeś, w zeszłym roku. Ten artykuł był dla mnie swoistym memento. Stale mi przypominał, jak bardzo jest to trudne i czym ryzykuję. Ale z drugiej strony miałem świadomość, że jeśli pociągnę normalny trening od jesieni do lata, to gdzieś pęknę. Zresztą nawet zacząłem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1922

Spis treści
Zamów abonament