Nikt mnie nie zaprasza na bankiety
Jacek Stachursky, najpopularniejszy polski wokalista 1999 roku
Nikt mnie nie zaprasza na bankiety
(C) SNAKE'S MUSIC
Z wykształcenia jest pan prawnikiem, śpiewa muzykę taneczną w zgiełku dyskotek, ale żyje w górach, z dala od wielkich miast. Jak udaje się panu połączyć te wszystkie sprzeczności?
JACEK STACHURSKY: - Mieszkam w górach, bo tu się urodziłem i nic nie mogło skłonić mnie do wyjazdu, choć ciągle słyszałem, że chłopak urodzony i żyjący w małej mieścinie nie może odnieść sukcesu. A ja zżyłem się z rodzinną okolicą i ludźmi, którzy nie reagują na moje muzyczne życie. Chwalę sobie to, jak żyję. Ma to dobry wpływ na mnie, zarówno jako człowieka, jak i muzyka. Tym bardziej teraz, gdy moje płyty sprzedają się dobrze, przestały mnie kusić duże miasta. Kiedy pytają, dlaczego nie chodzę na bankiety, mówię, że mam za daleko, choć tak naprawdę nikt mnie nie zapraszał.
Ale podobno lubi pan jeździć szybkimi samochodami, więc gdyby co, może pan szybko znaleźć się w Katowicach i Warszawie.
Czas próbowania sił w roli kierowcy rajdowego zdecydowanie minął. Mam jeden samochód, ale staram się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta