Gdzie jesteś, duchu rewolucji
Gdzie jesteś, duchu rewolucji
STEFAN BRATKOWSKI
Wyczytałem, że jeden z czytelników "Rzeczpospolitej" widziałby mnie chętnie kandydatem na prezydenta. Dziękuję za uznanie, ale mam to za odruch rozpaczy; zostawmy jednak politykę politykom. Natomiast, zgoda, sam nie mogę odżałować, że pochopne przepisy dla ochrony przed kolejnym kandydatem z dżungli peruwiańskiej nie pozwalają nam wybrać prezydentem ani Jana Nowaka-Jeziorańskiego, ani jednego z największych polityków doby współczesnej, Zbigniewa Brzezińskiego. Przed wiekami Polska, najzamożniejsze i najspokojniejsze, mocne państwo Europy, na królów, czyli dożywotnich szefów władzy wykonawczej, angażowała cudzoziemców o należytych, jak sądziła, kwalifikacjach; dziś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta