Ach, tołstyje żurnały
Ach, tołstyje żurnały
IGOR KLECH
Niektórzy uważają, że przeszło dziesięciomilionowa stolica Rosji to nie miasto, tylko kraj, że osobno istnieje Moskwa, a osobno - cała reszta. Cóż, mają trochę racji. To wielce dynamiczne megapolis tak gruntownie zmieniło się przez ostatnie 10-15 lat, że nawet niedawni "pierestrojkowi" emigranci trochę boją się do niego wracać: nie poznają Moskwy, która wyemigrowała do krainy o wiele dziwaczniejszej niż oni. W nowej, zrujnowanej gospodarczo Rosji okazała się "miejscową Ameryką", dokąd ściągają najbardziej przedsiębiorczy, utalentowani, ambitni i żywotni ludzie z całego kraju, a także z byłych republik, tzw. bliskiej zagranicy. Mówiąc obrazowo, ogólnokrajowy zacier intelektualny oczyszcza się tu i osiąga 40-procentową moc ulubionego napoju narodowego, tak że potem nadaje się do spożycia i na eksport. Niewiele jest na świecie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta