Za zabicie pana swego
Za zabicie pana swego
Była już mowa o sługach, którzy z powodu okrucieństwa chlebodawców tracili zdrowie, a nawet życie. Czasem jednak maltretowany "służalec", jak się mawiało w czasach księdza Jędrzeja Kitowicza, doprowadzony do ostateczności, porywał się na swego pana i zadawał mu śmierć.
Nie przypadkiem przywołuję autora "Opisu obyczajów za panowania Augusta III", jemu bowiem zawdzięczamy barwny opis stosunku panów do służby i sposobów jej traktowania. "Młodych chłopców i pokojowców - czytamy - za najmniejszą rzecz karano plagami: za słowo w dyskurs pański wmięszane, za odpowiedź albo milczenie niewczesne, za nieochędóstwo około siebie, za plamę na sukni, za niewyczesanie czupryny, za nieoberżnięcie pazurów, za nieranne wstanie, za drzymanie wieczorne, za złe opasanie się, za grę w karty lub kości, za skosztowanie trunku panu lub gościowi podawanego, za kłamstwo w jakiej relacji lub służbie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta