Selektywna bezkompromisowość
Selektywna bezkompromisowość
Dziwi mnie, że "Rz" nie skomentowała niechęci polityków Unii do fotografowania się z kanclerzem Austrii. Cały ta unijna bezkompromisowość i ostracyzm wyglądają bardzo dziwnie, jeśli zważyć, jak trudno o choćby werbalną dezaprobatę wobec rosyjskich działań w Czeczenii albo tureckich wobec Kurdów. Łatwiej odreagować i okazać się zasadniczym wobec sojusznika, który może co najwyżej ponarzekać, niż wobec obcych, którzy mogą naprawdę się obrazić... Łatwiej obrazić się na "swojego", bo jakiż polityk gada głupstwa, niż na satrapę, posyłającego lotnictwo, czołgi i oddziały specjalne na miasta i wsie! Trudno za to o bardziej jaskrawy przykład obłudy i cynizmu.
Andrzej Zauszkiewicz