Dobra współpraca z dodatkiem cyjanku
Rumuni uważają, że Węgrzy wyolbrzymili skutki styczniowej awarii ekologicznej
Dobra współpraca z dodatkiem cyjanku
Węgrzy twierdzą, że ryby zabił stężony cyjanek
FOT. (C)REUTERS
Przebywający z wizytą w Bukareszcie premier Węgier Viktor Orban oświadczył wczoraj, że Budapeszt oczekuje odszkodowania za skażenie Cisy, które nastąpiło w wyniku awarii w rumuńskich kopalniach. Chodzi zwłaszcza o wyciek wody z cyjankiem, do którego doszło 30 stycznia br. w kopalni złota w Baia Mare, której współwłaścicielem jest australijska firma Esmeralda Exploration. Rumuni nie kwestionują swej winy za awarię. Twierdzą jednak, że jej rzeczywiste skutki ekologiczne zostały znacznie przez Węgrów wyolbrzymione.
Prefekt rumuńskiego województwa Maramuresz, Gheorghe Mihai Barlea, jest rozżalony. - To był poważny wypadek i ubolewamy nad tym, ale został wykorzystany w mediach w sposób niedopuszczalny. Węgrzy mówili o drugim Czarnobylu, a to jest absurd. Ich twierdzenia o skutkach dla ekosystemu Cisy, a nawet Dunaju są rażąco przesadzone - twierdzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta