Klasyk w Łodzi
Było napięcie, nie było goli - W ostatniej minucie Rafał Kaczmarczyk trafił w poprzeczkę
Dobra przyjaciółka
Widzew - Legia 0:0. Przy piłce legionista Mariusz Piekarski (z prawej), atakuje go Marcin Morawski.
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
W najważniejszym meczu kolejki Widzew zremisował w Łodzi z Legią Daewoo 0:0. Choć goli nie było, napięcie utrzymywało się od pierwszej do ostatniej minuty. Legia ostatnie cztery mecze wyjazdowe z Widzewem przegrała i marzyła przede wszystkim o tym, żeby nie polec po raz piąty, co jej się z dużym wysiłkiem udało.
Legia strzelała na bramkę Widzewa dwa razy częściej, ale jedyny efekt to słupek po bombie Mariusza Piekarskiego z 40 metrów. Piekarski rządził grą Legii i był jednocześnie jej najgroźniejszym napastnikiem, ponieważ Marek Citko był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta