Wirtualna rzeczywistość
Wirtualna rzeczywistość
Coraz częściej zadaję sobie pytanie, czy nasza rzeczywistość prawna nie przypomina rzeczywistości wirtualnej.
Niby odpowiedź przecząca narzuca się sama. Przecież z debat i polemik dotyczących istoty demokratycznego państwa prawa wynika, że rozumiemy jego sens coraz lepiej. Nie tylko zresztą w teorii. Z satysfakcją stwierdzam, że w orzecznictwie sądowym sięga się w wielu uzasadnieniach do argumentów konstytucyjnych, rośnie wrażliwość na to, co wynika z konstytucyjnych gwarancji praw podstawowych. A ileż w publicznych dyskusjach, w mediach powoływania się na prawo! Nietrudno więc o wniosek, że myślenie prawnicze nie tylko jest obecne, ale wręcz kształtuje naszą rzeczywistość. Że żyjemy w kraju, w którym o wszystkim decyduje prawo, z konstytucją na czele.
A ja powtarzam pytanie: czy ta rzeczywistość prawna nie jest tylko wirtualna?
Przed paroma dniami przeczytałem w jednej ze stołecznych gazet reportaż o losie kobiet pracujących w wielkich śląskich supermarketach. Opis wstrząsający, głęboko poruszający m.in. dlatego, że aż tak bardzo odbiega od wyobrażeń o tym, w którym punkcie naszego marszu w kierunku państwa prawa i dobrobytu jesteśmy. Sceny XIX-wieczne, bardziej pasujące do Reymontowskiej "Ziemi obiecanej" niż do początku XXI w. - to, jak się okazuje, również...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta