Miloszević odejdzie, Serbowie pozostaną
Naród wystawił prezydentowi rachunek za przegrane wojny o Wielką Serbię
Miloszević odejdzie, Serbowie pozostaną
PIOTR JENDROSZCZYK
Epoka Slobodana Miloszevicia to już historia - tak jak i dekada wojen na obszarze byłej Jugosławii. Czy jednak odejście Miloszevicia oznacza początek zasadniczych przemian w tym kraju?
Nie ulega wątpliwości, że głosy oddane na Vojislava Kosztunicę są głosami protestu przeciwko Miloszeviciowi. Jeżeli jednak Serbowie głosowali przeciwko swemu przywódcy tylko dlatego, że dość już mają międzynarodowego ostracyzmu, pogarszających się warunków życia, 125-procentowej inflacji, średniej pensji miesięcznej w granicach 40 dolarów, 50-procentowego bezrobocia i braku perspektyw na przyszłość bez obiecywanej zagranicznej pomocy - to jest to duża zmiana sytuacji, ale nie zasadnicza. Nie brak opinii, że Serbowie wystawili Miloszeviciowi po prostu rachunek za przegrane wojny o Wielką Serbię, za rozpad Jugosławii nie porzucając swych nacjonalistycznych marzeń.
"Dla mnie nacjonalizm jest normalnym stanem ducha, bycia jednym z członków narodu. Jest to uczucie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta