Poparzony chłopiec zmarł
Wczoraj w szpitalu w Gryficach nie odzyskawszy przytomności zmarł 18-letni Daniel. Chłopak podpalił siebie i swoją byłą dziewczynę w sobotę na lotnisku w Szczecinie Dąbiu.
Do tragedii doszło ponieważ 19-letnia Ewelina zapowiedziała, że nie chce się z nim widywać. Chłopak zaprosił ją na ostatnie spotkanie i obiecał niespodziankę. Poprosił, by Ewelina zasłoniła oczy, oblał ją i siebie benzyną i natychmiast podpalił. Nastolatka ugasiła płonące ciało w pobliskiej kałuży i w szoku pobiegła do domu. Daniel uległ poparzeniom prawie w 100 procentach. Oboje zostali odwiezieni do szpitala w Gryficach. Zdaniem lekarzy stan dziewczyny jest stabilny, choć 30 proc. powierzchni jej ciała jest spalone. Daniel S. zmarł w poniedziałek o 3 nad ranem.
M.S.