Żwirowisko - bez śladów po Świtoniu
Na głośnym oświęcimskim Żwirowisku nie ma już śladu po proteście Kazimierza Świtonia, który w 1998 roku zamieszkał tutaj w przyczepie pilnując kilkuset ustawionych tu krzyży. W maju ubiegłego roku Świtoń został zatrzymany, gdyż groził użyciem środków wybuchowych, a decyzją władz państwowych krzyże przeniesiono do nieodległego klasztoru. Pozostał tylko tzw. krzyż papieski. Została także przyczepa kampingowa i inne rzeczy Kazimierza Świtonia. Na ich usunięcie ze Żwirowiska Świtoń zdecydował się - jak podała dziś "Gazeta Krakowska" - dopiero ostanio, po kilkunastu miesiącach od końca protestu.
J.S.