Skutki pogoni za średnią krajową
Skutki pogoni za "średnią krajową"
RYS. ANDRZEJN JACYSZYN
BOHDAN WYŻNIKIEWICZ
Niektóre szkodliwe nawyki z epoki realnego socjalizmu pokutują dziesięć lat po rozpoczęciu transformacji. Zaszczepione w czasach PRL powszechne przywiązanie do pojęcia średniego wynagrodzenia w gospodarce, zwanego "średnią krajową", w istotnym stopniu hamuje tempo obniżania inflacji.
W PRL, gdzie wynagrodzenia były mało zróżnicowane posługiwanie się "średnią krajową" miało sens, w gospodarce rynkowej traktowanie jej jako punktu odniesienia jest niebezpieczne. W przyszłości przyniesie jeszcze większe kłopoty niż obecnie. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest niewielka wiedza na temat rozkładu dochodów ludności w Polsce.
Wielkość średniej krajowej stanowi główny argument w naciskach pracowników na wzrost wynagrodzeń. Za punkt odniesienia bierze się więc miernik niewłaściwie pokazujący poziom wynagrodzeń i błędnie mierzący ich wzrost. Ponadto w system prawny głęboko został wbudowany mechanizm indeksacyjny oparty również na "średniej krajowej", co automatycznie wzmacnia tendencje inflacyjne.
Podstawowa wada "średniej krajowej" jako miernika wzrostu wynagrodzeń polega na tym, że jej zmiana oprócz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta