Pożegnanie z Kulturą
Ukazał się ostatni numer "Kultury" paryskiej. Piszę "paryskiej", choć dziś już to nie jest potrzebne. Inne "łże-Kultury" dawno przestały zatruwać nasze życie kulturalne i intelektualne i nie pamięta o nich nawet pies z kulawą nogą. Ale dla mnie, dla mojego pokolenia tak już będzie na zawsze - "Kultura" paryska.
Jej Redaktora pożegnaliśmy niedawno, dziś żegnamy jego najważniejsze dzieło - żadne słowo nie odda tej straty, jaką poniosła polska myśl polityczna, a także sama Polska - mądra i przyzwoita.
Gdzie się podzieją teraz autorzy, którzy "Kulturę" współtworzyli - gdzie się rozbiegną, gdzie będą publikować swoje teksty? Mam nadzieję, że niektórzy z nich pojawią się w "Plusie Minusie". Będziemy z tego dumni. Nie dlatego, że chcemy odtwarzać dzieło Redaktora, bo to niemożliwe, ale dlatego, że nigdy dość na łamach ludzi niepokornych, stawiających dobro publiczne ponad własne partykularne chwały i interesy.
Maciej Łukasiewicz