Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miejsce dla innego

16 grudnia 2000 | Plus Minus | GP
źródło: Nieznane

Uczciwe zajmowanie się mniejszościami narodowymi w Polsce wymaga również obiektywnego spojrzenia na sytuację Polaków w krajach ościennych

Miejsce dla innego

Z POLITYCZNEGO PUNKTU WIDZENIA NAJWAŻNIEJSZY JEST STOSUNEK POLAKÓW

DO MNIEJSZOŚCI UKRAIŃSKIEJ, BIAŁORUSKIEJ I LITEWSKIEJ

MICHAŁ SADOWSKI

GRZEGORZ PRZEBINDA

Michał Jagiełło, autor wydanej właśnie obszernej pracy "Partnerstwo dla przyszłości. Szkice o polityce wschodniej i mniejszościach narodowych", nie zgodziłby się zapewne z tezą Aleksandra Sołżenicyna, że naród jako zbiorowość ma swą genezę i przeznaczenie w sferze ponadhistorycznej. Polski autor opowiada się bowiem za tezą Ernesta Gellnera, iż "narody są dziełem człowieka, wytworem jego przeświadczeń, lojalności i solidarności". A więc naród istnieje wyłącznie w historycznej sferze kultury, jest przygodnym, a nie powszechnym i koniecznym, bytem. Zdaniem Jagiełły, obecnie o przynależności narodowej decyduje wyłącznie subiektywna świadomość zainteresowanej jednostki. Owa świadomość istnieje, trwa lub zanika wyłącznie w umyśle konkretnych ludzi, a poznajemy ją na podstawie swobodnej deklaracji samych zainteresowanych.

Obydwie metody pojmowania genezy i sposobu istnienia narodu, zarówno ta głoszona przez Sołżenicyna, jak i ta Gellnerowska, przejęta przez Jagiełłę, mają...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2191

Spis treści
Zamów abonament