Złoty dukat dla gospodarza
Vojislav Kosztunica, prezydent Jugosławii
Złoty dukat dla gospodarza
FOT. (c) EPA
Jak pan ocenia proces powrotu Jugosławii do wspólnoty międzynarodowej? Czy przebiega on zgodnie z oczekiwaniami i nadziejami Belgradu?
VOJISLAV KOSZTUNICA: - Jest to powrót bardzo szybki, nawet o wiele szybszy, niż oczekiwaliśmy. A to dlatego, że po okresie zbyt długo trwającej izolacji pragniemy tego nie tylko my, ale i - wyraźnie to odczuwamy - wspólnota międzynarodowa, która powrót ten, jak tylko może, przyspiesza. Czyni to - sądzę - także w poczuciu pewnej winy za sankcję i ekskomunikę Jugosławii. Jesteśmy już w ONZ, w OBWE, a mamy szanse na udział w pracach organizacji, których członkiem Jugosławia nigdy nie była, wspomnę przede wszystkim o Radzie Europy.
Jaki był "bilans otwarcia" nowej, demokratycznej władzy? Jakie na tym tle rysują się główne zadania?
Pewnych rzeczy mamy aż za dużo, pewnych zaś o wiele za mało. Nie brakuje nam, niestety, problemów, które narastały od lat, a jakby tego było jeszcze mało, to niespodziewanie pojawiły się nowe. Na przykład kwestia stosunków pomiędzy Serbią a Czarnogórą. Sądziliśmy, że powodem napięcia pomiędzy obu republikami był Miloszević, jego polityka. Tymczasem on odszedł, a problem pozostał. Dodajmy do tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta