O demokracji
43. prezydentem Stanów Zjednoczonych ogłoszony został oficjalnie George W. Bush. Przez ponad 5 tygodni cały świat miał niepowtarzalne widowisko. Ile głupstw na temat słabości i kryzysu amerykańskiej demokracji pojawiło się w związku z tym w światowych mediach, trudno policzyć. Głupota nie oszczędziła największych autorytetów. W końcu sprawy w swoje ręce wzięli amerykańscy prawnicy, najbardziej cwani ludzie na świecie. I uczynili Busha - zgodnie z obowiązującym prawem i własnym sumieniem - prezydentem USA, a Al Gore i cała Ameryka już nazajutrz uznali ten werdykt ze wszystkimi jego konsekwencjami.
W Polsce miażdżącą przewagą głosów wybrany został Aleksander Kwaśniewski. Dla jakże wielu nie jest on jednak prawdziwym prezydentem - nigdy nie darują mu sukcesu, żeby nie wiadomo jak się im podlizywał. Niby też jesteśmy już w demokracji, ale parę lat świetlnych jakby nam jeszcze brakuje.
A Kwaśniewski niech się stara. Na pewno mu to nie zaszkodzi.
Maciej Łukasiewicz