Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czas dojrzewania

28 grudnia 2000 | Publicystyka, Opinie | TŚ
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

INTERNET

Rynek zaczyna rozumieć, że nie ma cudownych firm

Czas dojrzewania

Jeszcze rok temu wydawało się, że rozwój spółek internetowych i sposoby ich wyceny nie podlegają utartym schematom. Dziś już wiadomo, że ci, którzy w to wierzyli, popełnili błąd i - w wielu przypadkach - drogo za to zapłacili.

Internetowy boom na rynku w USA trwa co najmniej dwa lata i swój szczyt osiągnął w marcu 2000 r. Od tego czasu amerykański indeks spółek internetowych spadł o ok. 75 proc., a w optyce postrzegania e-spółek przez analityków i inwestorów wiele się zmieniło. Aby opisać to co działo się na rynkach akcji i w świecie nowych technologii, analitycy i media sformułowali określenie - nowa ekonomia. Klasyczne firmy wpisano w świat starej ekonomii.

E-magia

Jeszcze na początku 2000 r. każda publiczna oferta akcji e-spółki kończyła się nadsubskrypcją, a giełdowy debiut przynosił zyski idące w dziesiątki, a czasami w setki proc. A potem kurs akcji jeszcze przez jakiś czas szedł w górę. Wielu wydawało się, że oto mamy cudowną maszynę do robienia wielkich pieniędzy.

Pełni zachwytu dla perspektyw e-spółek byli analitycy i roztaczali wizje e-świata, w którym liczy się tylko nowa ekonomia, czyli spółki związane z branżą TMT...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2199

Spis treści
Zamów abonament