Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poprawianie twarzy

28 grudnia 2000 | Publicystyka, Opinie | BL
źródło: Nieznane

RUMUNIA

Szanse na szybkie reformy zostały w minionym dziesięcioleciu bezpowrotnie stracone

Poprawianie twarzy

Uroczystości upamiętniające 11 rocznicę krwawej rewolucji w Bukareszcie

FOT. (C) AP

BOGUMIŁ LUFT

- W 1990 roku mówiono, że Iliescu ukradł nam rewolucję, a teraz okazuje się, że ukradł nam również dyktaturę. Nam, Rumunom, wciąż ktoś coś kradnie albo czegoś nie daje - uśmiechając się, mówi wysłannikowi "Rz" Corneliu Vlad, znany bukareszteński dziennikarz.

21 grudnia nowo wybrany prezydent Rumunii Ion Iliescu rozpoczął urzędowanie w pałacu Cotroceni w Bukareszcie. Jego zaprzysiężenie przed parlamentem odbyło się poprzedniego dnia, ale - jak twierdzi jeden z rozmówców "Rz" z kręgu ekipy ustępującego prezydenta Emila Constantinescu - Iliescu chciał objąć w posiadanie pałac prezydencki dopiero 21 grudnia, bo jest to data symboliczna.

Tego dnia przed 11 laty wybuchł w Bukareszcie krwawo tłumiony protest ludzi, którzy spontanicznie wyszli na ulice, by poprzeć rewolucję w Timiszoarze przeciw rządom Nicolae Ceausescu. Dopiero nazajutrz dyktator uciekł, a nad rewolucyjnymi wydarzeniami objął kontrolę Ion Iliescu wraz z grupą towarzyszy. Przez wszystkie następne lata czynił wysiłki, by historia zapamiętała go jako autentycznego przywódcę ludowego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2199

Spis treści
Zamów abonament