Minęły czasy czarnej wołgi
Mają być skromne i tanie czy trwałe i reprezentacyjne
Minęły czasy czarnej wołgi
Samorząd Łodzi wyposażył swoich notabli w peugeoty 607
FOT. MARIAN ZUBRZYCKI
Jerzy Sadecki
Prezydent Szczecina jeździ służbowym volvo za 160 tysięcy złotych. Prezydent Warszawy też ma nowe volvo, ale o 14 tysięcy złotych tańsze. Nowe ople omegi za 141 tysięcy złotych i 135 tysięcy złotych, wożą wojewodę małopolskiego i marszałka województwa pomorskiego. Jakimi samochodami powinna jeździć władza?
Dzisiaj nie ma jednego modelu samochodu, który byłby symbolem terenowej władzy, jak kiedyś czarna wołga. Służbowe auta wojewodów, marszałków i prezydentów dużych miast różnią się markami, wyposażeniem, ceną. Notable jeżdżą i tanim swojskim polonezem, i dostojnym eleganckim volvo. Zazwyczaj zależy to od hojności radnych, oferty, jaką na przetargach przedstawiają firmy samochodowe, czasem od gustów i ambicji przedstawicieli władzy.
Lancie wojewodów
Najbardziej jednorodnie zmotoryzowaną grupą są wojewodowie. Aż jedenastu z nich jeździ służbowymi lanciami. Są to zazwyczaj auta kilkuletnie, o sporym przebiegu. Dwie nowe lancie kappa otrzymali w 2000 roku wojewodowie: dolnośląski (za 119 tys. zł) i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta