Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dwudziestu Albańczyków za jednego Serba

03 stycznia 2001 | Publicystyka, Opinie | RB
źródło: Nieznane

Na początku NATO-wskich bombardowań Albańczyk podarował sąsiadom, serbskiej rodzinie, kuchenkę na gaz. Ile ona mogła kosztować? Dziesięć marek? Ale dla nich miała wówczas wartość miliona marek, bo mogli nakarmić malutką córkę.

Dwudziestu Albańczyków za jednego Serba

FOT. RYSZARD BILSKI

RYSZARD BILSKI

Z BUJANOVACA

Bujanovac. Zbliża się północ. Posterunek serbskiej policji w centrum miasta na początku ulicy Kosowskiej, prowadzącej do wsi Veliki Trnovac, zamieszkanej wyłącznie przez Albańczyków. Słychać wybuchy petard, strzały z broni maszynowej. Kilkanaście godzin wcześniej przy wjeździe do Trnovaca - na mocy porozumienia z Albańczykami - zlikwidowano posterunki Wojsk Jugosławii i tak zwanych Wyzwoleńczych Wojsk Preszeva, Bujanovaca i Medvedja (UCPBM). Porozumienie podpisali jednak tylko przedstawiciele KFOR! Albańczycy mogą, tak jak zawsze, swobodnie podróżować, Serbowie zaś są wciąż narażeni na niebezpieczeństwo.

- Albańczycy obiecali, że umożliwią wznowienie serbskich konwojów z Bujanovaca przez Konczulj (w rękach albańskich - przyp. R. Bi.) do Gnjilane w Kosowie. Ale jak im wierzyć - mówi policjant o imieniu Branislav, dający przykład z innej drogi do Gnjilane, gdzie we wsi Depce, leżącej w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2203

Spis treści
Zamów abonament