Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czuwanie przy idolu

31 października 1994 | Kultura | ES

Czuwanie przy idolu

Na grób zmarłego w lipcu wokalisty zespołu bluesowego "Dżem", Ryszarda Riedla, nietrudno trafić. Pracownicy Cmentarza Komunalnego Tychy-Wartogłowiec wskażą kwaterę i miejsce.

Na grób Jima Morrisona, lidera amerykańskiej grupy "The Doors" prowadzą na paryskim Pére-Lachaise gęsto usiane na murach graffiti.

I do Francji, i na Śląsk ściągają tłumy fanów, by przy butelce wina najgorszego gatunku, w kłębach marihuanowego dymu i przy dźwiękach muzyki kultywować pamięć swoich idoli.

Grób Morrisona

Skromny grób Jima Morrisona jest usytuowany z dala od głównej bramy cmentarza Pére-Lachaise. Z wiedzający trafiają do niego bezbłędnie. Już z dala widać spory tłumek długowłosych fanów. Pochodzą z różnych stron świata, mowa francuska zlewa się z językiem hiszpańskim, włoskim, a nawet polskim. Przyjeżdżają na motorach, ubrani w skórzane nabite ćwiekami kurtki. Siadają na pobliskich grobach, odkorkowują wino, robią skręty, palą trawkę i rozmyślają. Zblazowane, smutne dziewczyny często płaczą. Na wzór hipisek z lat 70. , które propagując wolną miłość, myślały o naprawianiu świata, te demonstrują pokojowe przekonania zawieszonymi na szyi pacyfkami.

Jimmy Morrison jest dla swych fanów uosobieniem prawdziwej wolności, symbolem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 311

Spis treści
Zamów abonament