Pustynia niejedno ma imię
Pustynia niejedno ma imię
ANDRZEJ TALAGA
Najpiękniejszą część Rum stanowi plątanina wąwozów, samotnych skał i postrzępionych masywów, układających się w pustynny labirynt.
ANDRZEJ TALAGA
Tuż przed zmierzchem zaczyna wiać. Szum przedzierających się wąwozami strug powietrza jest jedynym głosem, jaki dociera do uszu w Wadi Rum. Potem zapada cisza absolutna oraz mrok. Pustynia zasypia, by dać ludziom i zwierzętom choć kilka godzin oddechu. Legendarny pułkownik Thomas Edward Lawrence, jeden z przywódców arabskiego powstania przeciw Turcji podczas I wojny światowej, ilekroć wjeżdżał do Rum, milkł. "Tylko w snach dziecinnych krajobrazy bywają tak rozległe i ciche" - zanotował w swoich wspomnieniach.
Kotlina - wadi, jak mówią Arabowie - zaczyna się szeroką doliną między wspinającymi się na tysiąc siedemset metrów szczytami; wyższy po prawej to Dżebel Rum. Jej ogrom zdumiał Lawrence'a. "Aleja ta była tak ogromna, że zmieściłaby się w niej cała armia arabska, a między jej ścianami eskadra samolotów mogła przelecieć w regularnym szyku" - zapisał. Dnem kotliny biegnie rzadko uczęszczany pustynny szlak do Akaby, jedynego portu Królestwa Jordanii. Jeszcze przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta