Pasja w Górce
Pasja w Górce
Już po wszystkim zawsze przepraszają i pytają, czy nie bili za mocno. PAWEŁ TOMCZYK
- Dostałem w twarz tak, że zobaczyłem wszystkie gwiazdy - wspomina ksiądz Sławek Wiktorowicz, misjonarz Bożej Rodziny, wikary w otwockiej parafii Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus, odtwarzający postać Jezusa. - Pomyślałem: nie ma co, dobrzy są!
JEZUSEK I JEZUS
Rzeczywiście, w ubiegłym roku ksiądz Janusz Jezusek musiał bronić Jezusa podczas biczowania, głośno wołając: Nie przesadzajcie, przecież to jest żywy człowiek.W scenariuszu jest podobne zdanie. Oto człowiek! - mówi Piłat. Nie gra go jednak ksiądz Janusz Jezusek, bo w misterium nie występuje. Jest reżyserem, a raczej organizatorem tradycyjnego już Misterium Męki Pańskiej w Górce Klasztornej koło Łobżenicy na Pojezierzu Krajeńskim.
Podobno kiedyś mocno uderzony Jezus głośno jęknął: O, Jezu!
Ksiądz Sławek, grający Jezusa od czterech lat, nie przypomina sobie, by akurat jemu się to zdarzyło. Miał za to inny problem, można by rzec techniczny.
- Żeby upaść z belką na ramionach potrzebuję co najmniej półtora metra wolnej przestrzeni. A tu dosłownie pół metra przede mną szedł telewizyjny kamerzysta. Nie mogłem się potknąć, bo wpadłbym na niego, nie mogłem się doń odezwać, bo miałem przecież przyczepiony mikrofon i tę moją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta