Komuniści na dachu świata
Nepal: w programie zwycięskiej partii istnieją ideologiczne sprzeczności. Mimo głoszonych haseł marksistowskich jest ona ugrupowaniem liberalnym i otwartym na reformy.
Komuniści na dachu świata
Nepal, miniaturowe, ale gęsto zaludnione królestwo (20 mln mieszkańców) , miejsce narodzin Buddy i do dziś eksporter najemnych żołnierzy -- Gurkhów -- znów przypomniał się światu. Wyniki środowych wyborów zapowiadają rewolucyjne przemiany w tym kraju tworzącym wraz z Tybetem himalajski "dach świata".
W piątek w stolicy Nepalu Katmandu było czerwono jak za bolszewickiej rewolucji. Ten sam kolor w jeszcze większym stopniu dominował w Patanie i Bhaktpur, gdzie komuniści mają największe wpływy. Choć oficjalne wyniki wyborów nie zostały jeszcze opublikowane, to już wiadomo, iż zwolennicy Marksa i Engelsa zwyciężyli. "Wygraliśmy wybory i nikt nam tego nie odbierze" -- oświadczył przywódca nepalskich komunistów Man Mohan Adhikary.
Komuniści, którzy o biecywali w swym programie wyborczym reformę rolną, odnieśli tryumf nie tylko w rejonach wiejskich, ale również w miastach, gdzie rośnie niezadowolenie z polityki gospodarczej obecnego rządu i szerzącej się korupcji na wszystkich szczeblach administracji. Z ich wygranej mogą cieszyć się Chiny, wielki sąsiad zza Himalajów. Martwią się natomiast I...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta