Sprzymierzeńcy
Sprzymierzeńcy
Wicepremier Grzegorz Kołodko powtórnie użył wczoraj argumentu, że jeśli nie nastąpi zmiana sposobu waloryzowania świadczeń emerytalnych z płacowej na cenową, to nie powrócą niższe progi w indywidualnym podatku dochodowym. Nie będzie bowiem pieniędzy w budżecie. Chodzi tu niewątpliwie o uzyskanie wsparcia społecznego dla tej koncepcji i o zdobycie jakiejś przeciwwagi dla zdania ministra pracy Leszka Millera, wskazującego na opór stojących za jego plecami emerytów. Wicepremier trafia tu oczywiście na podatny grunt, interesy podatników i emerytów są bowiem rozbieżne. Szkoda tylko, że podatnik jest jedynie okazjonalnym sprzymierzeńcem ministra finansów. Gdy w czasie tegorocznych prac nad projektem budżetu nieoczekiwanie pojawiła się w nim superata (z pieniędzy pierwotnie planowanych na ulgi remontowe) w Ministerstwie Finansów nawet nie powstała myśl, aby tych pieniędzy po prostu nie zabierać "sprzymierzeńcom" - podatnikom.
K. B.