Złota klatka
Tenis i pieniądze
Złota klatka
Mirosław Żukowski
Tenisiści są a rystokratami współczesnego sportu. Stali się nimi w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat. Jeśli mówi się o wielkim wpływie sportu na wyobraźnię konsumentów kultury masowej -- porównywalnym tylko z muzyką rockową -- to bardzo często tenis wymieniany jest na pierwszym miejscu, nawet przed piłką nożną, która pozostając najpopularniejszą grą nigdy nie z ostała nobilitowana. Sportowe salony to dziś kort i pole golfowe, a nie piłkarski stadion. Kiedyś sfrustrowany szaleniec, jeśli chciał z wrócić na siebie uwagę, strzelał do króla czy prezydenta, dziś morduje Johna Lennona, pcha nożem Monikę Seles lub grozi śmiercią Michaelowi Stichowi. Ogromne pieniądze zarabiane przez sportowców oraz sława, którą z awdzięczają telewizji, spowodowały, że sport przestał być tym, czym był. Nie jest mu już potrzebna żadna ideologia -- ani fair play, a ni olimpijskie ideały. Odrzucono je jak zbędny balast. Świętych ksiąg sportu już nie tylko nikt nie czyta, ale nawet nikt nie pilnuje. Tę transformację chyba najłatwiej zobaczyć na przykładzie tenisa, gdyż jego ewolucja od zabawy do wyrafinowanego profesjonalizmu wydaje się już być zakończona, a inni dopiero podążają tym śladem, traktując tenisowe rozwiązania jak w zór metra z Sevres.
Bardzo długo tenis był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta