Zapomniany honor
Zapomniany honor
FOT. ŁUKASZ TRZCIŃSKI
Rz: Czym dla pana profesora jest honor?
PROF. JACEK WOŹNIAKOWSKI: Bardzo wymagające pytanie, bo trudno odpowiedzieć bez banalnej tromtadracji i tonów zarozumiale pouczających. Ale jeśli odpowiedzieć trzeba, to chyba w tym sensie, że honor to szacunek dla imponderabiliów, uznanie pewnych wartości za tak cenne, że niestanięcie w ich obronie byłoby wielką plamą na sumieniu. Do tych wartości należy wierność temu, co uważa się za prawdę i za normę dobrego działania, wierność danemu słowu, przyjacielowi, żonie, ojczyźnie.
Czy dziś przeciwstawieniem takiej wierności jest w polityce pragmatyzm?
Bardzo często. Politycy bez żadnego wstydu i gładko rzecz łykając, zarzucają sobie wzajemnie kłamstwa, jakby mimochodem zmieniają zdanie, łatwo się sami rozgrzeszają. Skrajny pragmatyzm niszczy pojęcie honoru, bo nie ma czemu i po co być wiernym.
Czy honor nie jest czymś nazbyt idealnym, staroświeckim, co bardziej przypomina rycerską zbroję niż garnitur polityka?
Jak już mówiliśmy, honor jest pojęciem ze sfery wartości. Człowiek zwykle do nich nie dorasta. Ileż to razy przez ponad dwa tysiące lat cywilizacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta