Polowanie na lisa
Polowanie na lisa
RYS. FRANCISZEK MAŚLUSZCZAK
WŁODZIMIERZ ODOJEWSKI
1
To już, oczywiście, historia zamknięta na wszystkie, jakie tylko wymyślono w zamkach i kłódkach, spusty, ale przecież nigdy nie zapomniał Mikołaja Damiatycza, przyjaciela swej najwcześniejszej młodości. Nawet jeżeli to i owo zapomniał z tła, na jakim się przyjaźń ta kiedyś zawiązała i rozwinęła.
Czasem o tamten odległy kąt dawnego kraju go pytano. Syn albo córka, nieraz ktoś obcy. Młodych niekiedy interesuje to, co odeszło w przeszłość, co przepadło, zniknęło raz na zawsze, bardziej od tego, co istnieje, czego można dotknąć; trudno powiedzieć, dlaczego. Bo wprawdzie strony te istnieją wciąż jeszcze jako obszar, zespół geograficznych pojęć (choć wiele nazw zmieniono albo też w innym języku brzmią nie do rozpoznania), w rzeczywistości są światem ostatecznie umarłym. Niewiele albo prawie nic nie pozostało z niektórych tamtych wsi i osad, po niejednych wszelkie ślady zarosły trawą lub lasem, o ludziach już nie wspominając. Tak, że i nawet jemu, tak związanemu z tą ziemią, coraz trudniej przychodzi złożyć w jeden obraz to, co w pamięci przez lata z wolna rozpadło się na fragmenty zdarzeń, niekiedy od siebie bardzo oderwane. Lecz gdy teraz, porządkując stare papiery, natrafił na list Mikołaja Damiatycza, tamto powróciło doń chaotyczną, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta