Nie lubimy konkurentów Sienkiewicza?
"Taras Bulba" Gogola daje ważne świadectwo wielkiego zamętu i zagubienia umysłów i w Polsce, i na Ukrainie
Nie lubimy konkurentów Sienkiewicza?
SPOTKANIE TARASA BULBY Z SYNAMI - ILUSTRACJA TARASA SZEWCZENKI, 1842 R.
ALEKSANDER ZIEMNY
Dlaczego powieść Mikołaja Gogola "Taras Bulba" nie była dotychczas przekładana na polski? Czym tłumaczyć ponad 150-letnią zgodność naszych wydawców w pomijaniu rosyjskiego dzieła?
Czyżby, w swoim czasie, zaczęli obawiać się konfrontacji z Sienkiewiczowskim obrazem kresów Rzeczypospolitej? Bo Gogol mógłby mocno uderzyć w polskie stereotypy i mity, bo jego bohaterowie to ludzie brzydcy i bezrozumni, uwięzieni w fatalnym splocie losów Kozacy, Polacy, Żydzi.
Tak czy inaczej, zaskoczyła mnie propozycja redaktorów kwartalnika "Regiony" przetłumaczenia "Tarasa Bulby" na polski. Byłem przekonany, że powieść przekładano nie jeden raz. Okazało się, że kilka fragmentów drukowano pod koniec XIX wieku w czasopiśmie "Wędrowiec". I to wszystko.
Tymczasem w Rosji o bohaterze powieści Gogola publikowano poematy wierszem regularnym, oratoria i libretto opery Glinki. "Taras Bulba" miał swoje echa w sztuce światowej i, co ciekawe, w popularnej rozrywce. Powstał na przykład film...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta