Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zapomnieć, przebaczyć i patrzeć w przyszłość

26 maja 2001 | Świat | TS
źródło: Nieznane

Rozmowa z Joannisem Kassulidisem, ministrem spraw zagranicznych Cypru

Zapomnieć, przebaczyć i patrzeć w przyszłość

FOT. TERESA STYLIŃSKA

Od prawie 27 lat Cypr jest podzielony. Czy sądzi pan, że po tak długim czasie zjednoczenie jest jeszcze możliwe?

JOANNIS KASSLIDIS: Oczywiście, że tak. Niech pani pomyśli o Polsce. Polska też była podzielona. Moim zdaniem zarówno cypryjscy Grecy, jak i Turcy pragną, by Cypr się zjednoczył. Nawet jeśli polityka przywódców cypryjskich Turków, wspieranych przez Ankarę, na razie to uniemożliwia, nie sądzę, by miało tak być zawsze. Dla nas, Greków zjednoczenie to absolutny priorytet.

Jeśli sądzić po efektach wszystkich dotychczasowych wysiłków, zjednoczenie to bardzo odległa perspektywa.

Niekoniecznie. Trwają przecież negocjacje, choć do tej pory rzeczywiście nie przynosiły one rezultatów. Moim zdaniem wszystko zależy od woli politycznej ośrodków decyzyjnych w Ankarze. Problem w tym, by były one jednomyślne. Jeżeli rząd turecki jest za rozwiązaniem, ale armia jest przeciw, jeżeli pragnie go jedna partia koalicji rządowej, ale inna już nie - to oczywiście bardzo utrudnia sprawy. I wówczas pan Rauf Denktasz (przywódca Turków cypryjskich - t.t.s.) może stale blokować rozwiązanie.

Myślę, że teraz właśnie mamy powody do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2325

Spis treści
Zamów abonament