Polskie, dobre i czyste
Polskie, dobre i czyste
- Wielkie żarcie
- Przepisy na uspokojenie konsumentów
Być może już za półtora roku oscypek uzyska niezbędny certyfikat i będzie mógł być sprzedawany na jednolitym rynku UE
FOT. NORBERT GAJLEWICZ
ANDRZEJ STANKIEWICZ
Wielu Polaków obawia się, że po przystąpieniu do Unii Europejskiej z półek naszych sklepów zniknie chrupiące pieczywo, świeże sery i pachnące wędliny. Nic bardziej błędnego. Unia nie zabierze nam przysmaków, tylko postara się, żeby nasza żywność była produkowana w sterylnych warunkach i przechowywana w higieniczny sposób.
Czy unijne zasady zagrażają naszym "narodowym" produktom? Powszechny jest mit, że eurokraci z Brukseli chcą nam odebrać chociażby oscypek. Tymczasem Unia nie ingeruje w to, co chcemy jeść, dba tylko o jakość żywności. - Dla Unii priorytetem jest handel regionalnymi produktami - zapewnia Robert Gmyrek, niedawno powołany pełnomocnik polskiego rządu ds. bezpieczeństwa żywności.
Dowodem niech będzie wspomniany góralski ser z owczego mleka, który być może, już za półtora roku uzyska niezbędny certyfikat i będzie mógł być sprzedawany na jednolitym rynku UE. Doradzaniem góralom jak to zrobić zajęli się nawet eksperci
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta