Bliżej sztuki, dalej od produktu
Amerykanie w Warszawie
Bliżej sztuki, dalej od produktu
Michał Majewski
W Polsce 20-sekundową reklamę można zrealizować już za 200 milionów złotych. Budżet niejednego filmu reklamowego powstającego w Stanach Zjednoczonych przekracza sumę 3 mln dolarów. Po szybkim wyliczeniu wychodzi, że jest to o k. 350 razy więcej. To nie jedyna różnica dzieląca polski przemysł reklamowy od tego zza oceanu. Amerykańska sztuka reklamy ma za sobą kilkadziesiąt lat doświadczeń, a w naszym kraju poważna zabawa w reklamę rozpoczęła się niespełna pięć lat temu. Te i wiele innych różnic doskonale widać po obejrzeniu najlepszych filmów reklamowych ze Stanów, które dzięki Fundacji Młodego Kina o raz Muzeum Techniki trafiły już po raz trzeci nad Wisłę.
Reklamy, które przez dwa tygodnie można było obejrzeć w Pałacu Kultury, zostały wyróżnione przez Stowarzyszenie Niezależnych Producentów Reklamowych USA i, w nagrodę, znalazły się w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. Wyróżnienie to ma podkreślić, że reklama jest sztuką i może być traktowana na równi z rzeźbą, obrazem czy filmem fabularnym.
Polski kanon
Pokazanie amerykańskich filmów reklamowych staje się okazją do porównania osiągnięć najlepszych realizatorów z naszymi twórcami. Niestety pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta