O rolnictwie bez dramatów
Unia Europejska -- Polska
O rolnictwie bez dramatów
Jeśli nie poprawimy marketingu produktów rolnych sprzedawanych do krajów Unii Europejskiej, co jakiś czas będą wybuchały awantury o dumpingowe ceny i przekraczanie kwot eksportowych -- twierdzi Gerard Kiely, jeden z najbliższych współpracowników obecnego komisarza rolnego, René Steichena.
Dodaje on jednak, że bardzo często moglibyśmy w krajach Unii sprzedawać nasze artykuły drożej, zwłaszcza gdyby opakowania nie pozostawiały nic do życzenia. Podaje przykład owoców miękkich -- truskawek, malin, gdzie ulokowaliśmy się razem ze Szkotami w niewielkiej niszy rynkowej. Ten towar jednak można sprzedawać bardzo krótko, więc dlatego walka na rynku jest aż tak zacięta.
Osoby odpowiedzialne w Brukseli za politykę rolną mają dla nas sporo dobrych wiadomości. Oprócz propozycji zwiększenia kwot importowych i kolejnego obniżenia ceł, Unia -- bo tak przewidują postanowienia Rundy Urugwajskiej GATT -- znacznie zwiększy swój eksport rolny. CAP (Common A griculture Policy -- Wspólna Polityka Rolna) będzie dalej reformowana, chociaż Austriak Franz Fischler -- następny komisarz rolny -- pochodzi z kraju, gdzie rolnictwo znajduje się pod szczególną ochroną.
Pieniędzy wystarczy
Przedstawiciele komisji zapewniają również, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta