Feminizm -- to takie brzydkie
Feminizm -- to takie brzydkie
Unia Pracy jako pierwsza partia w Polsce przyjęła zasadę, że 33 procent miejsc na jej listach wyborczych będzie zarezerwowanych dla kobiet. W ten sposób pogardzany i wyśmiewany w Polsce system kwotowego udziału kobiet w życiu publicznym stał się faktem. Trudno powiedzieć, na ile ten fakt rzeczywiście wpłynie na uczestnictwo kobiet w instytucjach przedstawicielskich, a co za tym idzie, na ich wpływ na kształtowanie prawa i podejmowanie decyzji. Na razie większość polskich kobiet albo w ogóle nie jest zainteresowana uczestnictwem w życiu publicznym, albo boi się jak ognia posądzenia o feminizm, a przecież popieranie partii, która lansuje kobiety, to nic innego, jak "feminizm".
Niedawno odbyła się dwudniowa konferencja poświęcona kobiecie w rodzinie i społeczeństwie, zorganizowana przez Parlamentarną Grupę Kobiet w ramach przygotowań do przyszłorocznego szczytu w Pekinie poświęconego kobietom. Omówiono sytuację kobiet na rynku pracy, ich aspiracje, kondycję z drowotną oraz regulacje prawne, które w mniejszym lub większym stopniu dotykają kobiet.
Dyskryminacja jawna i ukryta
Przykłady nierównego traktowania kobiet i mężczyzn w prawie są liczne. Kodeks pracy gwarantuje szczególną ochronę kobiety w okresie ciąży, przewiduje płatny urlop macierzyński i prawo do urlopu wychowawczego. Przepisy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta