Lewica chce wyższego deficytu
Lewica chce wyższego deficytu
- Zagranica o budżecie
Wczoraj liderzy SLD nie chcieli wypowiadać się o konkretnych metodach ograniczania przyszłorocznego deficytu. Twierdzą, że decyzje w tej sprawie będą podejmować dopiero wtedy, gdy znane będą rzetelne wyliczenia. Na zdjęciu: Marek Borowski i Leszek Miller.
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Ministerstwo Finansów chce dziś przedstawić rządowi propozycję założeń do budżetu na rok 2002. Wczoraj do późna trwały nad nimi intensywne prace w ministerstwie. Tymczasem, lider SLD Leszek Miller wezwał rząd do przedstawienia na najbliższym posiedzeniu Sejmu wyliczeń dotyczących przewidywanego wykonania tegorocznego budżetu oraz planu dochodów i wydatków przyszłorocznego. Według Sojuszu, deficyt w 2002 r. powinien wynieść minimum 45 mld zł, podczas gdy rząd zapowiada około 34 mld zł.
JAK MOŻNA RATOWAĆ BUDŻET
Zwiększając dochody o ponad 22 mld zł dzięki:
- likwidacji zwolnień przedmiotowych w podatku od dochodów osobistych
- wprowadzeniu na dwa lata podatku importowego
- podwyżce stawek VAT
- obniżce stawki na ubezpieczenie zdrowotne
- wycofaniu ustaw obniżających dochody ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta