Była nadzieja, jest prokurator
Była nadzieja, jest prokurator
Marek Olędzki, były wiceprezes Telefonów Podlaskich, zawiadomił o swoich podejrzeniach prokuraturę
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
KRZYSZTOF HAŁADYJ
Na początku lat dziewięćdziesiątych wiele wskazywało, że Sokołów Podlaski stanie się perłą Podlasia. Dzisiaj z ambitnych planów niewiele zostało. Największa inwestycja, Telefony Podlaskie, ma małe szanse na przetrwanie. Dwaj dziennikarze prasy lokalnej, którzy próbowali dowiedzieć się, dlaczego, stracili pracę.
Gdy dziesięć lat temu Sokołowowi Podlaskiemu udało się zdobyć dwa miliony dolarów ze środków pomocowych Unii Europejskiej na rozwój miejscowej telekomunikacji, wydawało się, że przed miastem otwierają się nowe perspektywy. Powstała wówczas spółka Telefony Podlaskie SA, która miała być chlubą Sokołowa. W 1991 roku była pierwszym w Polsce operatorem niezależnym od Telekomunikacji Polskiej SA. Jednak ostatecznie TP SA przejęła spółkę, stając się jej większościowym akcjonariuszem (55 procent udziałów). Dziś oprócz TP SA udziały w spółce ma także skarb państwa (35 procent) oraz Sokołów i okoliczne gminy (10 procent).
Bez dopływu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta