"Tak" Clintona, "nie" Jelcyna
Sprawa poszerzenia NATO na szczycie KBWE w Budapeszcie
"Tak" Clintona, "nie" Jelcyna
Nowe państwa będą stopniowo przyjmowane do NATO -- oświadczył prezydent Bill Clinton w przemówieniu wygłoszonym w obecności pozostałych 51 przywódców państw i rządów na szczycie KBWE w Budapeszcie. -- Dlaczego siać ziarno nieufności, skoro mamy być partnerami, a nie przeciwnikami? -- pytał Borys Jelcyn występujący zaraz po prezydencie USA. Lech Wałęsa mówił natomiast o przyszłym pełnym udziale Polski w NATO, a także Unii Europejskiej.
Clinton argumentował: NATO ma charakter defensywny; poszerzenie sojuszu nie jest skierowane przeciw komukolwiek; wraz z przyjęciem nowych członków powiększy się strefa bezpieczeństwa; kurtyny żelaznej nie może zastąpić zasłona o bojętności; likwidując stare podziały, nie chcemy nowych, sztucznych. Amerykański prezydent stwierdził, że NATO nie chce w ykluczać nikogo chętnego do członkostwa, ale też nikt nie może mieć prawa weta.
Jelcyn kontrargumentował: Jeżeli granice sojuszu altantyckiego przesuną się do granic Rosji, będzie to znaczyło, że demokracja rosyjska wkrótce znajdzie się w grobie. Jesteśmy zaniepokojeni rozwojem NATO, które z trudem poszukuje drogi wyjścia z zimnej wojny -- mówił. -- Bloki i koalicje nie zapewniają gwarancji bezpieczeństwa. Nie damy się izolować....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta