Flirt z amerykańskim rynkiem
Flirt z amerykańskim rynkiem
Amerykanie w MŚ
STEFAN SZCZEPŁEK
Kiedy przed finałami mistrzostw świata w USA w roku 1994 przeprowadzono badania nad popularnością sportów uprawianych w Ameryce, okazało się, że piłka nożna (czyli soccer, a nie football) zajmuje miejsce pod koniec pierwszej setki. A jednocześnie w kraju jest zarejestrowanych około 20 milionów piłkarzy. W porównaniu z USA mająca 300 tysięcy graczy Polska nic nie znaczy.
Ilość nie przechodzi jednak w jakość. Dyscyplina, która z Anglii rozlała się na wszystkie kontynenty, nie podbiła tylko dwóch - Ameryki Północnej i Australii. W USA najbardziej popularna jest wśród uczniów i studentów obojga płci.
Dwukrotne próby transplantacji nie powiodły się. W latach siedemdziesiątych utworzono w Ameryce zawodową ligę - North American Soccer League (NASL), w której płacono tak dobrze, że chciało się przyjeżdżać gwiazdom z Europy i Ameryki Łacińskiej. Nowojorski Cosmos, należący do tureckiego biznesmena Nesuhiego Erteguna, uważany był za najbogatszy klub świata. Ale nawet Pele, Franz Beckenbauer, Johan Neeskens i Giorgio Chinaglia w Nowym Jorku, Johan Cruyff, George Best, Gerd M?ller w innych miastach nie potrafili tak rozpropagować piłki, aby po ich wyjeździe ktoś chciał ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta