Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przepłacony samowar

05 stycznia 2002 | Plus Minus | BM
źródło: Nieznane

LUDZIE I PRZEDMIOTY

To naczynie mogło być warte tyle, co ludzkie życie, a on dał za nie ledwie 100 złotych

Przepłacony samowar

RYS. JANUSZ KAPUSTA

Dobijam się do drzwi od dobrych kilku minut. Nareszcie obudził się pies i jego ujadanie słychać teraz na całej klatce schodowej.

- Paszoł ty won - ucisza psa Marek i otwiera w końcu. - Ukradną cię, nawet się nie zorientujesz.

Rozmowa w przedpokoju krótka.

- Cześć, czołem - mówię.

- Dobrze, że jesteś - odpowiada gospodarz. - Teraz wiem - dzwonek zepsuty. Chociaż taki z ciebie pożytek.

Przedwczoraj przed południem Marek zadzwonił do mnie i bez żadnych "co słychać" albo "wszyscy zdrowi?" przeszedł do rzeczy.

- Mam dla ciebie historię - zakomunikował. - Kto wie, może jest i co warta? Znajdziesz chwilę, to wpadaj.

No to jestem.

Gospodarz prowadzi do stołowego - chociaż ja bym po prostu powiedział "do dużego pokoju". Ma on pewnie ze trzydzieści metrów kwadratowych, ale wydaje się znacznie mniejszy. To przez ciemne, gdańskie meble i stare sprzęty, jak patefon z wielką tubą, które nacierają ze wszystkich stron, osaczają i tłamszą gości.

- Mnie się trzymają takie sprawy - Marek stawia na okrągłym dębowym stole miejscami srebrzący się, a miejscami jeszcze pokryty parchami korozji...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2511

Spis treści
Zamów abonament