W pułapce fikcji
W pułapce fikcji
RYS. MITOSŁAW OWCZAREK
ANDRZEJ MASSE
Poniedziałek
Książeczka jest niewielka, jej sinej okładki, na której gdzieś z boku małymi czerwonymi literkami wydrukowano nazwisko autora i tytuł, nie sposób wypatrzyć w księgarni. Zresztą sami księgarze nic o niej nie wiedzą. A szkoda. Dla mnie te osiemdziesiąt kilka stron było zrazu rewelacją. Nie tyle nawet idzie mi o treść, ile o sposób jej uchwycenia. Nikt dotąd, w każdym razie u nas, tak nie pisał.
472 zwięzłe akapiciki, zawierające jedno, czasami dwa, czasami trzy zdania. Prawie każdy zaczyna się od słów, które składają się na tytuł tego dziełka, "Pamiętam, jak". A co autor, Sylwester Latkowski, pamięta? Różne rzeczy - "szklane butelki do oranżady zamykane porcelanowym korkiem, uszczelnionym białą lub pomarańczową gumową podkładką.", to, że "matka łapała oczka w pończochach", "że Edward Gierek lubił oglądać Kojaka ", "że najpopularniejszym zapachem było zielone jabłuszko", że pierwsze wiersze zapisywał ołówkiem stolarskim na ścianach swojego pokoju, również to, że nie mógł sobie poradzić z suwakiem u spodni M.
Przecież tak bywa - zatrzymujesz się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta