Rzeczywiste ryzyko globalizacji
Rzeczywiste ryzyko globalizacji
GUILLERMO A. CALVO
Modne jest obwinianie Międzynarodowego Funduszu Walutowego za falę niepokojów finansowych, jaka przetoczyła się przez rynki krajów rozwijających się od czasu kryzysu meksykańskiego w 1994 roku. Uważa się, że wyciągając raz za razem te kraje z kłopotów i pchając w nie pieniądze bez sprawdzenia, czy będą one w stanie kiedykolwiek je oddać, MFW zachęcił inwestorów do podejmowania ryzyka. Zdaniem krytyków funduszu, ta właśnie pomoc umożliwiała wielu krajom unikanie bolesnych, lecz niezbędnych reform - co spowodowało efekt odwrotny do zamierzonego.
Ten argument, odnoszący się do sytuacji, którą ekonomiści określają jako ryzyko nadużycia, ma jednak słabe podstawy. Zagraniczne inwestycje na rynkach rozwijających się zaczęły maleć po 1995 roku, potem gwałtownie spadły wraz z kryzysem azjatyckim z 1997 roku - i od tego czasu utrzymują się na niskim poziomie, choć MFW organizował w tych latach wiele operacji ratunkowych.
Co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta