Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sorry, Winnetou

27 kwietnia 2002 | Plus Minus | KF JK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

REPORTAŻ

Sorry, Winnetou

ZDJĘCIA GRZEGORZ HAWAŁEJ

KRZYSZTOF FEUSETTE, JAKUB KOWALSKI

Leży między Krainą Słońca a Czarną Wodą. Mówią o nim dzielnica cudów, ale czy cudem można nazwać stratę portfela lub życia? "Balladę o Zakaczawiu" nagrodzono za najlepsze wystawienie polskiej sztuki współczesnej w 2001 roku. Jej bohaterem był Gienek Cygan, wódz dzielnicy. Za jego czasów w Kolejarzu wyświetlano film o Winnetou. Gienek chciał być jak on. Mówił, że nie będzie handlować narkotykami, bo Winnetou by tego nie robił. Potem kino zabito dechami.

Bar piwny Paradays stoi przed kamiennym mostem na Kaczawie, to rogatka dzielnicy. Jego właściciel gwarantował nietykalność ekipie teatralnej, mieszkańcy Zakaczawia mogli tu kupić tańsze bilety. Front ledwo trzyma błękit, na szybie zielone palmy z tukanami. Nad drzwiami orientalny łuk, na drzwiach kłódka. "Tam napić się nie da rady. Zamknięta buda. Oni tam ciupy robili, wódę sobie pili. No bo jak, wódę sprzedawać po cichu, spod lady", mówi Ten Który Pije W Sklepie (sklep przykleił się do ściany baru). Za pazuchą chowa butelkę piwa. "Wpadła kontrol i się nie zgadzało". Na kasie? "Na kasie to olać, na akcyzie". Ten Który Pije W Sklepie wie, że można pić gdzie indziej. "Pójdziecie obok...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2606

Spis treści
Zamów abonament