Lekcja Le Pena
Lekcja Le Pena
(c) AP
ALEKSANDER HALL
Czy sensacyjne poparcie w wyborach prezydenckich dla Jeana-Marie Le Pena to powód do niepokoju? Czy francuska demokracja jest zagrożona? Czy Polska może mieć swojego Le Pena, bezwzględnie atakującego Unię Europejską?
Prezydent Aleksander Kwaśniewski uznał za stosowne wyrazić zaniepokojenie przejściem do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji Jeana-Marie Le Pena, kandydata Frontu Narodowego. Wiele poważnych tytułów europejskiej prasy wyraża obawy o przyszłość francuskiej demokracji. Prestiżowy brytyjski dziennik nazwał wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich nad Sekwaną dniem francuskiej hańby. W samej Francji wielu czołowych polityków "pluralistycznej lewicy", a także niektórzy politycy skrajnej lewicy, podczas wieczoru wyborczego wzywało do mobilizacji przed drugą turą w celu zagrodzenia skrajnej prawicy drogi do władzy. W ich wypowiedziach często określano Front Narodowy jako ugrupowanie faszystowskie, a nawet porównywano Jeana-Marie Le Pena do Adolfa Hitlera. Na zorganizowanych przez lewicę manifestacjach skandowano hasło "faszyzm nie przejdzie".
Czy rzeczywiście porządek republikański został zagrożony nad Sekwaną i Francji grozi faszyzm?
Zaskakujące wyniki
Sądzę, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta