Tysiące przeciw rządowi
- Dlaczego "Solidarność" nie chce kodeksu?
- Powiedzieli protestujący
- "Solidarność" na rozdrożu - komentarz Tysiące przeciw rządowi
Ogromna manifestacja "Solidarności" przeszła w piątek przed budynkiem Sejmu i Kancelarią Premiera. Związkowcy, było ich według policji 26 tysięcy, protestowali przeciw zapowiadanym zmianom w kodeksie pracy. Jeden z mężczyzn towarzyszących Marianowi Krzaklewskiemu uderzył w twarz posła Samoobrony.
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Tak dużej manifestacji Warszawa nie pamięta od kilku lat. Według policji przed Sejmem i Kancelarią Premiera przemaszerowało 26 tysięcy osób, organizatorzy mówili o 40 tysiącach. Związkowcy demonstrowali przeciw zapowiadanym zmianom w kodeksie pracy.
To pierwszy tak duży protest przeciw działającemu od pół roku gabinetowi Leszka Millera. Tak duża manifestacja jest sporym sukcesem lidera "Solidarności" Mariana Krzaklewskiego, chociaż związkowcy przyjęli przewodniczącego bez entuzjazmu i głośnych braw. Wielotysięczną manifestację prowadził z placu Piłsudskiego samochód. Z zamontowanych na dachu głośników słychać było pieśń "Mury runą" Jacka Kaczmarskiego. Za autem dostojnie szedł Władysław Stefan Grzyb, członek
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta