Informacje
Informacje
Kambodża: w mieście trędowatego króla
Jesteśmy na Drodze Olbrzymów. Pięćdziesiąt cztery kamienne demony z jednej strony, a z drugiej tyle samo kamiennych bogów podtrzymuje dziewięciogłowe kobry Naga tworzące balustrady laterytowego mostu przerzuconego nad przeszło stumetrowej szerokości fosą. Niegdyś pełną krokodyli broniących dostępu do miasta. Za fosą wznosi się potężny mur z laterytu, wysoki na 8 metrów. Wjazd do miasta prowadzi przez niezwykłą bramę, ze szczytu której na cztery strony świata patrzą ogromne kamienne oblicza. Przejeżdżamy przez nią -- i znajdujemy się w lesie.
Nie jest to już ta nieprzebyta dżungla, która na 400 lat zakryła przed światem ruiny Angkoru; las jest przerzedzony, stale karczuje się i wypala szeroki pas przy drodze przecinającej dawne miasto. Wszystkie ruiny oczyszczono z drzew, lian i splątanej roślinności, można do nich docjechać i dojść wygodnymi ścieżkami.
Jesteśmy w Angkor Thom, ostatniej stolicy średniowiecznego państwa Khmerów, opuszczonej przez ludność w połowie XV w. po powtarzających się napadach Tajów, którzy zniszczyli urządzenia irygacyjne, a elitę techniczną i kulturalną kraju uprowadzili w niewolę.
Miasto wzniósł i nadał mu kształt największy budowniczy spośród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta